START | O NAS | GÓRY | SKAŁY | SKITURY | GALERIA | PRZEJŚCIA | LINKI | KONTAKT



WSPINACZKOWE SKARBY AUSTRII

       Austria i wspinanie. Wiekszoœci z nas w pierwszej chwili przychodzi do głowy Hollental. Już się tam było, albo ktoœ opowiadał, że fajnie, blisko, długie drogi, krótkie podejœcia...
       A ja chciałabym kilka słów o innych rejonach napisać, że są niewiele dalej położone od „Diabelskiej Doliny”, że więcej litych, niekrzaczastych œcian, że bardziej górsko, podejœcia czasem i może długie, ale naprawdę warte zachodu!Także mapa do ręki i zamiast do Hollentalu na początek wybieramy się... w Hochschwab!

Hochschwab

Widok na Hochschwab z doliny Bodenbauer
Widok na Hochschwab z doliny Bodenbauer


       Ta nazwa pewnie niektórym obiła się już o uszy. Wasserlinien (tzw. rynny) i południowa wystawa œcian stwarza bardzo dobre warunki do wspinania nie tylko latem, lecz również wiosną i jesienią. Wszystko, oczywiœcie, zależy od iloœci zalegającego œniegu, ale i z tym można sobie poradzić zabierając ski-toury na podejœcie (b. dobry trening kondycyjny ;).

Podejscie Wspin I zjazd
Podejœcie, wspin i zjazd...
        Południowa œciana Hochschwabu oferuje w większoœci niezbyt trudne drogi z licznymi rynnami,  bardzo często na własnej protekcji (choć w tamtejszym wapieniu trzeba się trochę naszukać, żeby coœ dobrze „siadło”).Podejœcie zajmuje ok. 3,5 godziny: start z doliny Bodenbauer lub  Seewiesen (pierwsza opcja jest bardziej stroma, lecz chyba szybsza). Dla tych, którzy nie przepadają za turystyką pieszą jest kilka mniej męczących wariantów: pierwszy znajduje się jakieœ 20 min., od Bodenbauerhutte: „Pieska œciana” (Hundswand) z kilkoma trudniejszymi drogami i ciekawie wyglądającym trawersem Highway. Wędrując dalej w kierunku Hochschwabu, możemy odbić na wspaniale prezentującą Stangenwand (niestety nie mieliœmy okazji poznać jej bliżej) lub Wetzsteinkogel, który z daleka wygląda na ledwo wystającą z traw skałkę, ale z bliska zachwyca pięknymi płytami i jak zawsze rynnami. Co więcej, podczas wspinaczki mamy wspaniałe widoki na Festlbeilstein: północna œciana tego szczytu jest bardzo kusząca, ale również wymagająca (drogi  w większoœci w trudnoœciach VIII). 
Poludniowa sciana Hochschwab
Południowa œciana Hochschwabu
       Idąc od strony Seewiesen można odbić w kierunku Hollmauer (drogi Windspiel specjalnie nie polecam) lub od Voisthaler Hutte pod Karlmauer (œciana do ok. 150 m).Jest jeszcze kilka wspinaczkowych zakątków (na tyle dużo, że nie udało nam się do wszystkich dotrzeć) takich jak np.: Schartenspitze, Schonberg, Pfaffenstein (szczyt na granicy Hochschwabu i Gesause, dojazd z Leoben przez przełęcz Prablich w kierunku Eisenerz). Generalnie, nudzić się tutaj jest trudno ;)

Nocleg: Hochschwab nie jest parkiem narodowym, jedynie strefą ochronną poboru wód, także raczej nikt nie œciga biwakujących. Bardzo fajnym miejscem jest polana, na którą natrafia się idąc z Bodenbauer w kierunku Hochschwabu (jakieœ 1,5 h), na miejscu ławeczki i woda! Członkowie Alpenverein mają 50% zniżki w schroniskach (cena między 9-12 euro).

Dojazd: z Wiednia autostradą A2, w Neunkirchen odbijamy na Bruck an der Mur (S6). Zjazd na Kapfenberg, z którego kierujemy się na Aflenz (droga 20), dojeżdżamy do Thorl, a stamtąd albo dalej w stronę Seewiesen lub do Bodenbauer. Wersja nie-autostradowa: z St. Polten drogą krajową 20 na Mariazell i dalej na Seewiesen lub Thorl.


Gesause
Widok na Gr.Ödstein
Widok na Grosser Odstein
       Choć Gesause wznosi się napodobne wysokoœci jak Hochschwab, ma jednak zupełnie inny charakter: pionowe mury skalne do 600 m długoœci, w większoœci z północno, północno-zachodnią wystawą i tzw. „przedœcianami” czyli bardzo stromymi, długimi podejœciami (gdzie łatwo się zgubić).Całego uroku dodaje dolina Ennstal, która stanowi cel licznych kajakarzy.
Konig Lowenherz na Gr.Buchstein
Konig Lowenherz na Gr.Buchstein
       Ciekawym elementem historii wspinaczkowej w Gesause jest tradycja „wolnego wspinania” (Freikletterei), bez techniki sztucznych ułatwień, tak popularnej w latach 60. Głównymi eksploratorami Gesause byli Wiedeńczycy, o których mówiono, że jeœli chodzi o postępy w technice wspinaczkowej, w swoim zacofaniu wyprzedzają jedynie Anglików. Paradoksalnie, dzięki temu, wiele dróg „skrajnie trudnych” zdobywano w czystym stylu nie przyozdabiając œcian zbędnym żelastwem. Tradycję tą kontynuowano i dzięki temu możemy znaleŸć w Geasuse mnóstwo dróg na własnej protekcji, również w VIII trudnoœciach. Wybierając się w tamte okolice należy dokładnie przyjrzeć się schematom i mierzyć zamiary na siły. W przeciwnym razie można się troszkę zdziwić wyceną niektórych dróg czy brakiem możliwoœci założenia dobrego przelotu.W ostatnich latach postanowiono zadbać trochę bardziej o bezpieczeństwo wspinaczy (przyczyniły się do tego œmiertelne wypadki) i wiele dróg zostało wyposażone w stałe punkty na stanowiskach. Obecnie można znaleŸć w pełni obite drogi, na które wystarczy 10 ekspresów, jak również pełne przygód i wrażeń wapienne linie na własnej. Gesause można by podzielić na słoneczne południe, z takimi œcianami jak Festkogel, Kleiner Odstein, Grosse Buchstein czy Kalbling oraz troszkę przytłaczające północne kolosy z Planspitze, Hochtor, Dachl i Grosse Odstein na czele. Oczywiœcie obie krainy mają swoje uroki oraz obie są godne zwiedzenia.
Burza
Tego lata popołudniowe burze były na porządku dziennym
       Punktem wyjœcia w te pierwsze rejony jest dolina Johnsbach, w którą skręcamy w połowie drogi między Admont a Hieflau (przy Gasthof Bachbrucke). Na Gr. Buchstein wyruszamy z Gstatterboden (jedyne 3,5 h podejœcia;), na północne œciany startujemy z któregoœ z parkingów znajdujących się między Gstatterboden a zjazdem na Johnsbach lub ze schroniska Haindlkarhutte (jeœli tam nocujemy).
Verrata na Keiserschild
W dni restowe można się wybrać na jedną z licznych ferrat. Via ferrata na Keiserschild

       Niestety warunki pogodowe odgrywają dużą rolę w Gesause i najlepszym okresem do wspinania jest jednak lato (wiosną œnieg pod œcianami zalega bardzo długo). Właœnie z tych powodów udało nam się zrobić jedynie 2 drogi: jedną na Grosse Buchstein (w słoneczne dni może tam być bardzo gorąco) oraz Konkurs na Planspitze (piękna wspinaczka!).
       Gesause jest rajem dla tych, którzy szukają nie tylko wspinaczkowych trudnoœci, lecz przede wszystkim górskiej przygody, ładnych widoków i długich dróg. Specjalnie dla nich powstały takie drogi jak Odssteinkante (V, 750m), Hochtor O-Grat (III, 650m) czy Jahn/Zimmer (III+, 1000m). Oczywiœcie nie zapomniano o poszukujących mocnych wrażeń ekstremalistach. To właœnie na nich czekają The beauty and the beast (VII+, 670m) na północnej œcianie Gr. Odstein czy Anima Mundi (IX/IX+), 400m) na Dachl.
       Gesause oferuje tyle możliwoœci, że można by spędzić w tych górach niejeden sezon wciąż odkrywając nowe œciany i drogi – co oczywiœcie gorąco polecam! Trzeba jednak pamiętać, że są to już Góry przez duże G.

Nocleg: Gesause jest od 2002 roku Parkiem Narodowym także wszelkie biwakowanie jest zabronione. W Johnsbach jest całkiem przyjemny (tani;) kemping: 5 euro od osoby + 6 euro za namiot i samochód. Oczywiœcie są liczne Gasthaus’y oraz schroniska.

Dojazd: Mamy 3 możliwoœci: najkrócej z St. Polten drogą 29 na Scheibbs, skąd drogą nr 25 na Hieflau i wjazd do doliny drogą 145; wersja w pełni autostradowa: jak w Hochschwab i dalej aż do rozjazdu w St. Micheal, gdzie odbijamy na Liezen (A9-E57), stamtąd na Admont (droga nr 145)i dalej w Gesause lub 3. wersja widokowa: S6 aż do Leoben, gdzie skręcamy w 115, która wywiezie nas na przełęcz Praebichl i dalej przez Eisenerz do Hieflau i w dolinę 145.

Grazer Bergland
[Rozmiar: 14162 bajtów]
Rote Wand

       Rejon rozciągający się od Grazu w północną stronę aż do miasta Bruck an der Mur. Ze względu na niezbyt dużą wysokoœć względną (do ok. 1200 m n.p.m.) i dużo południowych i południowo-zachodnich œcian jest to bardzo dobra alternatywa na wiosny i jesienie (cały tegoroczny listopad można było się wspinać).
       Wspinanie częœciowo podobne do Hollental (tzn. czasem w połowie drogi można trafić na w znaczącym stopniu zalesione „półki skalne” czy rozminąć się z przebiegającą kozic ;), ale jest tu również wiele ładnego skalnego wspinania. Przeważają wielowyciągowe drogi (Burgstall, Brunntal, Rothelstein, Ratengrat, Breite Wand, Rote Wand) do 300 m długoœci,
Die glorreichen 7 na Breite 
            Wand
Die glorreichen 7 na Breite Wand
ale jest też kilka rejonów skałkowych (np. doœć popularna, ale trudna Arena w Barschutzklamm). Drogi są w większoœci ubezpieczone, zazwyczaj wystarcza komplet ekspresów
           Co moim zdaniem warte polecenia?
Rote Wand. Pomimo, że wygląda rzęchowato i całkiem zielono (wbrew nazwie ;) kryje kilkadziesiąt dróg w przeróżnych trudnoœciach. Każdy znajdzie coœ dla siebie. Jest tam bardzo ładna szóstkowa Serengeti, Das Weg der alter Manner, Elk Meadows i oczywiœcie masa innych. Dla niezmotoryzowanych dobrą opcją jest Breite Wand czy Ratengrat: można podjechać do Mixnitz pociągiem lub stopem (choć w ten œrodek transportu w Austrii przestałam już liczyć) i stamtąd jest jakaœ godzinka podejœcia (początkowo szlakiem na Dracherhohle, potem odbijamy w prawo pod œcianę).

Nocleg: z biwakowaniem dosyć trudno, cały rejon jest w jakimœ stopniu zamieszkany, a uciekając wyżej od ludzi oddalamy się również od wody. Ale dla chcącego…;) Oczywiœcie w okolicy znajdują się liczne Gasthaus’y, z których goœcinnoœci można skorzystać

Dojazd: z Wiednia kierujemy się A na południu, poczym odbijamy na Bruck a. d. Mur, skąd póŸniej na Graz drogą. Od miejscowoœci Mixnitz aż po Frohlenheiten po naszej lewej stronie rozciąga się Grazer Bergland.

Stali mieszkancy Grazer Bergland
Stali  bywalcy Grazer Bergland
Niestety, miniona wiosna nas nie rozpieszczała, więc nie udało się przewspinać wszystkiego, co zaplanowaliœmy, dotrzeć na œciany, które chcieliœmy. Dlatego powyższe opisy są jedynie krótkim zapisem wrażeń tego, co zobaczyliœmy. Mam nadzieję, że ten niepełny zarys możliwoœci, które oferują wspinaczkowe rejony Styrii, będzie wystarczającą zachętą do przekroczenia magicznej granicy Hollentalu;)
A gdyby pokusić się o przejażdżkę następne 100 km dalej, otwierają się przed nami kolejne skalne wrota, takie jak na przykład rejon Totes Gebirge lub Dachstein. Ale o tym może w przyszłym roku…

Tekst: Magda Drózd
mejl:drustek@gmail.com
Zdjęcia: Adam Ryœ, Magda Drózd

Gdyby się ktoœ wybierał w te okolice, niech da znać, zawsze miło się spotkać :)


Linki:
http://www.bergsteigen.at/
http://www.grazer-bergland.com/
http://www.styria-alpin.at/
http://www.xeis.at/
http://www.nationalpark.co.at/
http://www.alpintouren.at/
http://www.chalkbag.at/
http://users.mur.at/ms/grazer_bergland

Taternik 2/2004 „Gesause – opis rejonu”
Topo Grazer Bergland i Gesause – pytać w KW Kraków